003 – Słowniczek marketing automation

słowniczek marketing automation

Zebraliśmy dla Ciebie najczęściej pojawiające się wkoło automatyzacji jak i samego marketingu i sprzedaży, aby łatwiej było Ci w kolejnych odcinkach poruszać się w tym świecie. Jestem też pewien, że skorzystasz z nich w innych obszarach biznesu.

Wysłuchaj odcinka:

Podcast dostępny również:

W aplikacji Spotify
Apple Podcast – dla użytkowników iPhone’ów i iPad’ów
Google Podcast – dla użytkowników Android
Poprzez specjalny RSS
Lista wszystkich odcinków

 

W tym wpisie znajdziesz różne frazy związane z marketing automation, które będą pomocne szczególnie jeżeli rozpoczynasz swoją przygodę.

Abandoned cart email – mail po opuszczeniu koszyka. To jest ten mail, który wysyłamy do użytkownika, gdy rozpocznie transakcję, ale jej nie zakończy. Po jakimś czasie mamy możliwość wysłania maila z przypomnieniem i zachętą do dokończenia transakcji.

Autoresponder – to rozwiązanie, które pozwala na wysyłanie użytkownikowi serii maili już bez jego dalszej interakcji z nami. Użytkownik po zapisie otrzymuje zdefiniowaną kolejkę mailową i te maile są po kolei do niego wysyłane w określonym czasie.

B2B, B2C – to jest generalne określenie np. rynku, że kierujemy coś do rynku B2B, czyli biznes to biznes albo B2C, czyli business to customer. Czyli albo rozmawiamy między firmami, czyli to jest wtedy B2B, albo rozmawiamy firma do końcowy klient, czyli jak sprzedajemy jakieś drobne rozwiązania dla Kowalskiego, a nie dla drugiej firmy, to wtedy mówimy o B2C i to jest istotne w marketing automation, ponieważ w zależności od tego, do kogo kierujemy swoje działania wykorzystujemy różne sposoby.

Bounce rate – czyli współczynnik odbić. Inaczej jaki procent maili, które wysyłamy zostaje odbity, czyli nawet nie dociera do skrzynki odbiorcy. To istotny wskaźnik, jeżeli jest zbyt wysoki, to tracimy pieniądze, tracimy czas, bo mamy nieaktualną bazę z mailami.

Bunce email – jest to odbity email, jeden konkretny odbity email, który możemy sobie sprawdzić z jakiego powodu nie dotarł do odbiorcy.

Bulk email – to są maile wysyłane w dużej ilości. Inaczej mówiąc nie są to maile jeden do jednego, że ktoś siedzi i wysyła do drugiej osoby, tylko maile wysłane grupowo np. wysyłane do całej bazy, do stu tysięcy osób, do miliona osób itd.

Buyer persona – to jest model idealnego klienta, który od Ciebie kupuje. Tworzysz sobie w myślach czy tworzysz na jakiejś kartce, w dokumentach taką idealną osobę, która miałaby od Ciebie kupować. Jest to przydatne, żeby potem móc o takiej osobie myśleć w odpowiedni sposób i wokół niej tworzyć cały marketing.

Buyer journey – to jest ścieżka zakupowa klienta, czyli co po kolei klient widzi od momentu pierwszego kontaktu z Twoją marką do dokonania zakupu.

CTA – call to action – wezwanie do działania. Często właśnie jako skrót się pojawia CTA. To jest coś co klient ma wykonać, czy dana osoba ma wykonać albo inaczej coś, co Ty byś chciał, żeby dana osoba w danym momencie wykonała. Czyli w momencie, gdy dostaje maila np. chciałbyś, żeby kliknęła teraz przycisk kupuj i to jest call to action wezwanie do działania. Kliknij teraz przycisk „kupuj”,

Campaing – czyli po prostu kampania. Najczęściej składa się ona z kilku maili i jest jakąś przemyślaną całością. Może się składać z kampanii mailowej, sms’owej, reklamowej itd. Po wizycie w naszych social mediach, cała kampania jakby spina wszystkie działania w danym okresie czasu.

Clickbait – przynęta, zachęta do kliknięcia jak można to przetłumaczyć. Coś, co skłania, żeby użytkownik kliknął np. przez ciekawość czy ciekawy tytuł, albo obiecane jakiejś dużej wartości, ale najczęściej się to odnosi właśnie do kliknięcia przez ciekawość. Dajemy tak ciekawy tekst czy tak ciekawy obrazek, że użytkownik klika. I to jest właśnie taka trochę przynęta, żeby zacząć interakcję z użytkownikiem.

Click to open rate – czyli współczynnik kliknięć do otwarć. Niezwykle istotny współczynnik mówiący o tym, czy klient jest zainteresowany tym, co przekazujesz czy nie. Oczywiście im wyższy, tym lepszy.

Click thru rate – czyli współczynnik mówiący o tym ile z osób, które zobaczyły daną ofertę danego maila kliknęły w link, żeby przejść gdzieś dalej.

Content distribution – dystrybucja treści. To po prostu sposób na dystrybucję treści, które tworzysz.

Content marketing – marketing treści. Marketing oparty na tym, że tworzysz ciekawe treści, które są chętnie czytane, oglądane, słuchane przez użytkowników.

Conversion – czyli konwersja, czyli znowu coś, co chcesz, żeby się dokonało. Konwersja z oglądającego na użytkownika, z użytkownika na klienta, który właśnie coś kupił itd. Coś, gdzie chcesz, żeby jakaś konwersja się dokonała z jednego stanu na drugi.

CPC, CPM, czyli CPC, CPM – cost per click albo cost per mille, czyli koszt za kliknięcie to jest CPC albo koszt za tysiąc wyświetleń, czyli koszt za tysiąc. Bardzo często spotykane we wszelkiego rodzaju reklamach. Gdzie jest to model wynagradzania, albo chcesz zapłacić za kliknięcie to jest najczęstszy model, albo chcesz zapłacić po prostu za wyświetlenie jakiejś ilości Twojego przekazu reklamowego.

Customer experience automation – automatyzacja doświadczenia klienta. To jest termin trochę wprowadzony przez Active Campaing, gdzie mówimy o tym, żeby użytkownik i jego doświadczenie Twojej marki, Twojego całego marketingu było zautomatyzowane, czyli było dostosowane do klienta w zależności od tego, co klient wykonuje.

CLV, customer lifetime value – czyli wartość klienta przez cały okres współpracy z nim. Czyli nie definiujesz klienta w sposób taki, że on dokonał jednej transakcji i ile masz zysku z tej transakcji, tylko patrzysz na całościowy okres współpracy z danym klientem. Najczęściej się to pokazuje w wartościach średnich, czyli średnia wartość klienta np. z danego produktu albo z danej grupy produktowej, albo w ogóle całej firmy wynosi X i wtedy, jeżeli wiesz, że wynosi X, to wiesz, ile jesteś w stanie zainwestować, żeby takiego klienta pozyskać.

Domain Authority – czyli autorytet domeny. Chodzi o to, że im wyższy autorytet ma domena, czyli np. czy jest starsza, czy nie jest w bazach antyspamowy itd. tym większa jest szansa, że mail z tej domeny dotrze do użytkownika i są też oczywiście sposoby na to, żeby ten autorytet domeny podwyższać.

Double opt-in – czyli podwójne potwierdzanie zapisu na listę mailową. Nie wystarczy, że ktoś poda swój adres email, ale potem przychodzi mu mail, gdzie jest napisane kliknij tutaj, żeby potwierdzić, że naprawdę chcesz być zapisany na naszą listę. To się nazywa double opt-in.

Drip campaigns – czyli tzw. kapiące kampanie, czyli np. seria maili, w której są przedstawiane jakieś kolejne fragmenty treści, czyli kolejne artykuły na blogu, kolejne części może powieści, kolejne części jakiejś instrukcji itd. lub kolejne fragmenty video. To są takie kampanie, gdzie dawkujesz informacje użytkownikowi i do tego jest wykorzystywany autoresponder, o którym mówiliśmy wcześniej.

Email A/B testing – czyli testy A/B, gdzie testujemy dwa warianty albo nawet więcej różnych treści albo najczęściej fragmentu treści. Czyli wysyłasz np. tego samego maila, ale z dwoma różnymi tematami albo wysyłasz maila z tym samym tematem, ale różniącym się nagłówkiem i patrzysz po prostu, który jest bardziej skuteczny. Tego typu testowanie jest niezwykle istotne.

Email deliverability – czyli dostarczalność maili to też jest bardzo istotny wskaźnik, bo mówi o tym, ile z naszych maili jest dostarczane do użytkowników, a ile w ogóle nie ma szansy dotrzeć do ich skrzynek przez różnego rodzaju filtry antyspamowe itd. Czasami niektóre serwery nie dopuszczają maili, jeżeli zbyt często je wysyłamy albo mamy właśnie słaby autorytet domeny itd. Dużo jest tu czynników, jest to bardzo złożony temat. Natomiast warto wiedzieć, że różne narzędzia mają różną dostarczalność i warto o to pytać dostawców tych narzędzi albo sprawdzić na niezależnych stronach.

Email marketing – czyli po prostu marketing e-mailowy. Marketing polegający na tym, że wysyłasz swoje komunikaty marketingowe poprzez maile. Jest na to cała metodologia i sposoby wysyłania, żeby to nie była SPRZEDAŻ! SPRZEDAŻ! SPRZEDAŻ! tylko żeby to był rzeczywiście marketing, gdzie opowiadasz o swojej marce, swojej firmie i żeby skłaniał on klientów do zakupu w sposób taki mniej nachalny.

Email preheader – czyli nagłówek maila. To nie jest technicznie nagłówek maila, ale to jest coś, co się pojawia zanim otworzy się maila np. na skrzynce gmailowej w widoku listy maili nie wchodząc do środka wiadomośc widzisz tylko nadawcę, temat i początek maila. Ten początek maila to jest właśnie preheader, który można tworzyć niezależnie od tego, co potem jest w samej treści maila.

Email spam – czyli spam mailowy. No to chyba wszyscy wiemy, że to są te wiadomości, których nie chcemy otrzymywać i czasami niestety nasze wiadomości jako firm też są w ten sposób traktowane. Dlatego warto trzymać się dobrych praktyk pisania maili.

Evergreen content – czyli treści wiecznie nadające się do wykorzystania. Właśnie takie evergreen, które się nie starzeją. Czyli treści, które stworzysz właśnie z taką myślą, gdzie nie podajesz konkretnych dat, nie podajesz konkretnych wydarzeń. Coś co jest aktualne dzisiaj i będzie też aktualne za 5 lat. Dzięki temu klient, który wejdzie za 5 lat też może z tych treści skorzystać i one nie będą już przedawnione.

Google Analytics – to jest takie narzędzie od googla do analizy ruchu na stronie. Bardzo rozbudowane i warto z niego korzystać albo mieć kogoś kto to potrafi.

Google Search Console – czyli narzędzia znowu od googla do oceny jakości naszej strony i co się na niej dzieje tak od strony wyszukiwarki, czyli np. na jakie słowa kluczowe ludzie wchodzą na naszą stronę? Na którym miejscu wyszukiwania jesteśmy? itd. Itd. Bardzo przydatne narzędzie.

Infographic – grafika z informacjami, wykresami, ciekawie przedstawione dane liczbowe w formie grafiki. Wszystkie dane, które są zbyt przytłaczające, żeby je poznać w surowej formie, jakiś liczb, przedstawiamy je w ładny sposób graficzny i to jest właśnie infografika.

KPI – czyli key performance indicators, są to kluczowe wskaźniki efektywności. Pozwalają nam stwierdzić, jak skuteczne są nasze działania, ale przede wszystkim najpierw sobie je w ogóle wyznaczamy. Czyli chcemy, żeby np. naszym wskaźnikiem KPI była otwieralność maili zawsze była na wyższym poziomie niż 25%. Mając taki KPI np. dzisiaj jest to 15%, więc myślimy co zrobić, żeby osiągnąć 25%. To będzie nasz wskaźnik, że jak osiągniemy 25%, no to udało się zrealizować nasze założenia. Tych wskaźników oczywiście może być bardzo, bardzo wiele. Niektóre są mniej istotne, niektóre bardziej, ale zależnie od tego, co chcemy zrobić, to te wskaźniki sobie wyznaczamy.

Landing page – strona lądowania, czyli po prostu strona, na której pojawia się użytkownik po kliknięciu w jakiś link albo po wejściu przez reklamę. Strona, która nie jest typową stroną, gdzie ma milion zakładek i jest np. sklepem internetowym, tylko konkretna jedna strona lądowania, gdzie chcemy coś przekazać. To jest bardzo często wykorzystywane właśnie w marketingu.

Lead generation – czyli generowanie zapytań od potencjalnie zainteresowanych klientów. Jeszcze nie klienci, jeszcze nie mamy z nimi żadnego kontaktu. Jest to po prostu lead, czyli np. numer telefonu i adres email, a lead generation to jest właśnie generowanie takich wstępnie zainteresowanych zapytań ze strony klientów.

List cleaning, czyli czyszczenie listy. Bardzo istotna czynność, którą raz na jakiś czas trzeba robić, żeby lista naszych kontaktów żyła. Żebyśmy nie wysyłali wiadomości do kontaktów, które już dawno nie chcą z nami mieć nic do czynienia. Więc warto taką listę od czasu do czasu czyścić. Są do tego gotowe automatyzacje.

Long tail keyword – czyli słowa kluczowe z tzw. długiego ogona. Jeżeli działasz w jakieś branży to masz takie podstawowe słowa kluczowe. Jeżeli sprzedajesz np. zabawki, to słowem kluczowym są zabawki. Jeżeli sprzedajesz książki, to słowem kluczowym są książki. Ale jest też dużo takich słów z długiego ogona, czyli bardziej już konkretnych, ale które rzadko padają. Jeżeli tych słów masz odpowiednio dużo, to warto w to inwestować czas i energię, bo z każdego z tych słów będzie np. po 10 kliknięć, ale w sumie one dadzą Ci 10 000, bo tych słów kluczowych jest na tyle dużo. Najpierw masz słowa kluczowe, takie podstawowe, gdzie jest bardzo dużo kliknięć, ale może być ciężko się z nimi przebić (duża konkurencja), no to masz jeszcze słowa kluczowe z długiego ogona.

Marketing automation – automatyzacja marketingu, czyli stworzenie narzędzi, żeby przekaz marketingowy automatycznie się propagował.

Multivariate testing – testowanie wielowariantowe. Można na stronie stworzyć takie sekcje, które są testowane, czyli są pokazywane użytkownikom i sprawdzamy, który wariant jest najistotniejszy, najbardziej klikalny np. przez użytkowników, albo który daje najwięcej zamówień. (W przypadku Active Campaing dostępny przy odpowiednim pakiecie) Czyli możemy jednocześnie przetestować kolor strony, plus nagłówek, plus kolor przycisku, plus położenie przycisku i tych wariantów się tworzy X. Puszczamy na to ruch i patrzymy, który z wariantów jest najbardziej skuteczny np. zielona strona z żółtym przyciskiem i z nagłówkiem wejdź tutaj. Dzięki temu możemy w prosty sposób sprawdzić najlepszą wersję strony i nie tracimy pieniędzy na np. reklamowanie strony, która jest mało skuteczna.

PPC – pay per click, czyli koszt za jedno konkretne kliknięcie. Można stworzyć kampanię PPC, gdzie płacimy za konkretne kliknięcie użytkownika w link i przekierowanie go na stronę, a nie tylko za samo wyświetlenie.

Personalization – personalizacja może dotyczyć maila, może dotyczyć strony, może dotyczyć fragmentów strony, fragmentów maila. Chodzi o to, że jest to dostosowany do użytkownika fragment gdzie np. piszesz “Witaj Marcinie”, a nie witaj drogi użytkowniku. Taka wiadomość jest bardziej spersonalizowana. Kolejną bardziej zaawansowaną personalizacją jest dostosowana komunikacja w zależności od zakupionych produktów. Np. Twój system wie, że ja kupiłem produkt X i produkt Y, więc nie wysyła mi już maili związanych z tymi produktami, ponieważ nie ma to żadnego sensu z perspektywy klienta, tylko wysyła mi informacje z produktem Z i to też jest personalizacja, ponieważ do każdego kontaktu są wysyłane te wiadomości, które mają szansę go zainteresować.

Query – to jest zapytanie, ale w kontekście wyszukiwarki czyli treść, którą użytkownik wpisuje w wyszukiwarkę, żeby znaleźć to co go interesuje. Jeżeli masz kontakt z kimś, kto robi kampanie SEO to bardzo często to słowo będzie padało.

Retargeting – czyli ponowne pokazywanie treści do osób, które już wstępnie zainteresowały się tematem, które już wykonały jakąś akcję, czyli np. ktoś był u Ciebie na stronie i potem pokazujesz mu reklamy produktu. Ale ważne – tylko tej osobie, która już była na stronie, albo tylko tej osobie, która kliknęła w jakiś konkretny link np. „pokaż więcej” albo „czytaj więcej”. Skoro ta osoba kliknęła ten link to znaczy, że już wstępnie się zainteresowała, ale nie kupiła, no to wtedy robisz właśnie retargeting, czyli ponownie pokazujesz reklamę (która może być inna niż ta, która osoba już widziała.

Segmentation – czyli podział na mniejsze fragmenty np. bazy mailowej, żeby nie wysyłać zawsze tej samej treści do całej bazy. Dzięki temu przekaz jest bardziej spersonalizowany. Segmentujesz np. osoby, które kupiły w ostatnim miesiącu i do nich wysyłasz inną treść, a osoby, które w ogóle nie kupiły to jeszcze inną itp. itd.

SEO – serch engine optimization, czyli tworzenie takich treści, które będą dobrze eksponowane przez wyszukiwarki. Generalnie działania takie, które spowodują, że wyszukiwarki jak np. Google będą Cię dobrze traktowały, będziesz na wysokich miejscach w rankingu. Wszystkie tego typu działania to jest właśnie SEO.

Soft bounce and hard bounce – czyli miękkie i twarde odbicia. Chodzi o odbicia maili, że mail nie zostaje dostarczony. Miękkie to są takie, które mają szansę jeszcze się naprawić, czyli np. wystąpił brak miejsca w skrzynce użytkownika, albo użytkownik ma jakiś autoresponder, że „w tym czasie od 10 do 15 nie ma go w pracy, przyślij maila później”. To są miękkie odbicia, ponieważ po jakimś czasie mogą ustąpić. Ale twarde odbicia to np. już nie ma takiej skrzynki mailowej, albo nie ma w ogóle takiej domeny, nie ma takiego serwera itd. Wtedy jest hard bounce i już system wie, że nie warto takiego maila wysyłać ponownie, ponieważ sytuacja się najprawdopodobniej nie naprawi.

Subject line – czyli temat maila. Niezwykle istotna linijka, bo bardzo często w zależności od tematu użytkownik stwierdza czy chce takiego maila w ogóle otworzyć czy nie.

Transactional e-mail – czyli mail transakcyjny. Jest takie rozróżnienie na maile marketingowe, czyli ogólne, które wysyłamy i na maile transakcyjne, czyli maile, które informują np. o stanie zamówienia – „dziękujemy za złożenie zamówienia” albo „właśnie Twoje zamówienie zostało wysłane” lub „tutaj masz link do sprawdzania gdzie tam na poczcie aktualnie jest Twoje zamówienie”. Wszystkie tego typu wiadomości nazywamy mailami transakcyjnymi. Natomiast maile marketingowe to wszystkie inne, w których przekazujesz jakieś treści, mające skłonić użytkownika do poznania Twojej marki i finalnie do zakupu.

Tripwire marketing – jest to marketing polegający na tym, że dajemy coś wartościowego za darmo albo za jakąś niewielką opłatą, licząc na to, że po wstępnym zainteresowaniu klient kupi jakiś bardziej wartościowy produkt. Tripwire w ogóle to jest taki drut, gdzie oddziały wojenne wchodzą i ktoś zaczepił ten drut to uruchamia się jakiś alarm. Więc w przypadku tripwire rozstawiamy taki drut, ktoś przechodzi, czyli jest wstępnie zainteresowany naszym produktem i pokazujemy ofertę np. za 5 złotych. Może się skusisz? Jak się skusisz to zobacz tu masz fajniejszy produkt za 97zł, a tu masz jeszcze fajniejszy za 495zł. I w ten sposób sprzedaż działa małymi krokami. Jest to bardzo efektywna taktyka i strategia działania, jeżeli to wdrażamy ją na szerszą skalę. W przypadku narzędzi typu marketing automation jest to całkiem proste do zrobienia w sposób automatyczny.

Jeżeli coś przykuło Twoją uwagę i chcesz się dowiedzieć więcej może właśnie na temat tego tripwire marketingu, czy jakichkolwiek sformułowań, które padły, albo jak coś jest niejasne i chcesz rozszerzyć wiedzę na jakiś temat, to zapisz się na rozmowę z naszym ekspertem.

Zadzwoni do Ciebie specjalista z naszej firmy, żeby się umówić z Tobą na rozmowę. Taka rozmowa jest niezobowiązująca, trwa do 20 minut. Da Ci pełną jasność w tematach automatyzacji, więc serdecznie zapraszam.

Umów się na konsultację

Wypełnij formularz

Po potwierdzeniu zapisu na rozmowę, w ciągu 24 godzin nasz konsultant zadzwoni do Ciebie aby dowiedzieć się co sprzedajesz, w jakiej branży i jakiej pomocy potrzebujesz najbardziej.

Dzięki tej rozmowie dowiemy się czy realnie możemy Ci pomóc i czy nasze rozwiązania automatyzacji marketingu i sprzedaży sprawdzą się u Ciebie.

Jeśli uznasz że pomysły i rozwiązania automatyzacji mogą pomóc w twoim biznesie to umów się na rozmowę z doradcą.

Dowiesz się czy sprawdzą się w Twojej firmie.

    Wyrażam zgodę*